Współpraca sztabów godna naśladowania

Autor: 03 Lipiec 2010 przeczytasz w minutę

1
Czytano:
3,419 razy

Z O B A C ZK O N I E C Z N I E

Lokalni liderzy największych partii zasiadających w parlamencie zawarli nieformalną umowę przed II turą wyborów prezydenckich. Tym o to sposobem, w piątek późnym wieczorem, przy wielu kolskich słupach ogłoszeniowych można było spotkać przedstawicieli obu konkurentów, którzy wzajemnie sobie pomagali. Uczciwie podzielono miejsca na słupach, aby do ostatnich chwil przed północą nie trwała zażarta walka o wywieszenie plakatu swojego faworyta na najbardziej widocznym miejscu.

Kolski przykład zgody pomiędzy dwiema największymi partiami może być wzorem dla innych miast. Ta nieformalna ugoda jest godna do naśladowania i liczymy, że podobnie będzie podczas jesiennych wyborów samorządowych.

Redakcja zachęca wszystkich czytelników do wzięcia udziału w niedzielnym głosowaniu. Przypominamy, że komisje wyborcze czynne będą od godziny 6.00 do 20.00.

Marcin Nowacki

Z O B A C ZK O N I E C Z N I E

Ostrzeżenie meteorologiczne dla powiatu kolskiego

R E K L A M A

Nasze informacje znajdziesz w Google News

Ten artykuł zainteresuje Twoich znajomych?

Komentarze (1)

Twoje imie, nick

Treść komentarza

dodając komentarz akceptujesz regulamin. Pamiętaj o wzajemnym szacunku! HejtSTOP

W związku ze znacznym obniżeniem kultury wpisów osób komentujacyh pod artykułami pragniemy poinformować, że wszelkie treści obrażające innych, zawierające wulgaryzmy i nie związane z treścią artykułu - będą usuwane, a autorzy komentarzy, którzy nie dostosują się do nałożonych przez redakcję wymagań - będą blokowani. Zależy nam na wysokim poziomie dyskusji! Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy

Ze względu na liczne łamanie regulaminu i próby ominięcia blokad - wprowadzono moderację komentarzy. Twój komentarz przed publikacją zostanie oceniony przez moderatora, czy nie łamie regulaminu oraz czy dotyczy tematu poruszanego w artykule. Wszystkie inne treści będą usuwane i niepublikowane.

~Gość · 05 Lipiec 2010

Niestety ludzie z PIS-u nie dotrzymali danego słowa i tuż przed północą w piątek zaklejali plakaty Bronka - wcześniej zaakceptowane. Szef PIS udawał wielkie zdziwienie i przepraszał za to, że nie upilnował swoich ludzi, ale cóż - jak na GORZE tak i na DOLE - dane przez nich słowo nic nie znaczy.