Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Do \"gość\". Zapewne nie tylko Tobie nie pasuje aktywność pana radnego Króla, bo to świetny strateg i gracz polityczny jak się okazuje. Tu nie chodzi wcale o Tomaszewskiego. Pan Król bardzo świetnie wykorzystał tę kampanię, bardzo dyskretnie, i na tyle skutecznie że społeczeństwo się pogubiło kto tu kandyduje do P. Europejskiego. Pan Król, obok radnego Mazurkiewicza w stosunku do reszty stawki pod względem marketingu politycznego to zupełnie inny świat. Pytanie tylko czy Pan Król się obudził i zaczął gonić radnego Mazurkiewicza wizerunkowo czy wcześniej miał zaplanowaną taką taktykę. Jedno jest pewne obaj grają o coś więcej niż tylko bycie radnym. Jeden i drugi jak się też okazuje mają wysokie pozycje w hierarchii partyjnej co już zdążyli pokazać. A to czy ktoś jest wiarygodny że kogoś popiera, a ta osoba zmienia partię jest złą interpretacją wiarygodności, bo świadectwo i ocenę sam sobie ten kandydat który zmienia partię (patrz L. Miller Samoobrona). Wiarygodność stracił kandydat a nie osoba go promująca.