Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Nie znam żadnej Sylwii ale chętnie ją poznam :) rozumiem twoje emocje, sam martwię się o swój dom (a konkretnie o piwnicę ;). Ale nie można zwalać za wszystko winy na zbiornik czy na bezmyślne zwierzęta. O remontach wspomniałem żeby trochę uspokoić ludzi, którzy (i temu się nie dziwię) zaczynają w takich chwilach panikować. Niestety pamiętamy o wałach tylko tuż po lub w trakcie większych wezbrań. Urzędnicy podejmujący decyzję w tych sprawach często są niedouczeni lub czekają na decyzję z góry, która to góra zajęta jest walką o władzę i przypomina sobie o wszystkim gdy jest już za późno. Pamiętam dobrze powódź w 97\' ponieważ nie jestem studentem \"pierwszej świeżości\" ;) i z tego co pamiętam (choć nie mam co do tego pewności) woda wtedy była dużo wyższa Ale wracjąc do meritum sprawy: brakuje nam przede wszystkim kultury technicznej. Co jest najsmutniejsze - teraz każdy rozmawia o wałach, powodzi itd. ale podejrzewam, że niestety po roku już nikt o tym nie będzie pamiętać, a ten artykuł trafi na dno zakurzonego serwera :/