Bezchmurnie 4
Prowadzisz firmę? Chcesz dotrzeć do lokalnych klientów?
REKLAMA

Zgłoś komentarz do usunięcia

Zgłoś komentarz do usunięcia

Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz

Korund .... to fabryka ale również a przede wszystkim załoga , ja swoja pracę w Korundzie rozpocząłem w 1977 r. na stanowisku mistrza wydziału Organiki, moi bezpośredni przełożeni to ; Wiesiek T, Kuba G , Janek P.- starsi mistrzowie , to Oni wprowadzali mnie w specyfikę produkcji , kazali zapoznać się z 12 tomową procedura technologi produkcji poszczególnych asortymentów tarcz ściernych organicznych , w poznawaniu praktycznej strony produkcji pomagali mi koledzy mistrzowie zmianowi - Boguś P , Jarek K, technolodzy produkcji, praca jak każda tylko ze zwiększona uwaga gdyż dotyczyło to produkcji a więc obsługi maszyn - prasy RYPLE , był to okres dochodzenia wydziału P-4 do osiągnięcia zdolności produkcyjnej tzn. osiągania założonych mocy produkcyjnych przez Wydział Organiki , szkolenie się operatorów pras , produkcja odpowiednich mieszanek , określone w kontrakcie z Nortonem czasowe wskażniki produkcyjne itp . oprócz szkolenia była to normalna praca produkcyjna , ja osobiście na zmianie miałem do dyspozycji 12- 14 Pań , które były operatorkami tych pras, była to praca niezwykle monotonna i dość niebezpieczna , m.in ze względu na monotonność czynności , przy 3 000 szt tarcz należało wymienić operatora który przechodził na 2 godziny do prac pomocniczych , wspominam ten czas na Wydziale Organiki bardzo miło i mam ogromną satysfakcję że w tamtych czasie ja i moja załoga zmianowa w jakimś stopniu przyczyniła się do rozwoju firmy KORUND , póżniej nastąpiły różne dziwne przetasowania na stanowiskach mistrzów zmianowych i przez okres 2 miesięcy pełniłem dwie role - mistrz zmianowy organiki i mistrz transportu wewnętrznego P-4 , trwało to krótko i kierownictwo P-4 postanowiło przydzielić i stanowisko mistrza transportu wewnętrznego wydziału P-4 , tam pracowałem około 1.5 roku spotkałem kolejnych "ciekawych" ludzi i zdobyłem kolejne doświadczenia w kierowaniu zespołem pracowniczym , ale to już na inne wspominki c.d nastapi