Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz

No tak sobie patrzę na to co się wydarzyło i wyciągam wnioski, że nie jest ten jegomość kochany w naszym grodzie, bał się frekwencji bo najłatwiej wtedy wygrać, a jak dobrze liczę jakby minimalna frekwencja była to by odleciał koleś. Tylko nasuwałoby się pytanie: kogo dać na ten stołek. NIE ma osoby w naszym mieście która ma jaja aby to pociągnąć, a jak jest to nie chce tej funkcji, tutaj potrzeba ekonomisty z prawdziwego zdarzenia i inżynierów w radzie aby współgrali ze sobą a nie magistrów \"od fikołków\" jak to powiedział ś.p. mój pracodawca. W każdym razie gratuluję wygranego referendum.... i i niech nam ziemia lekką będzie .... mała dygresja do ustawy agralnej wprowadzonej przez PiS. Temat wróci za 3 lata przy następnych wyborach jak ludzie ze wsi skapną się co im zmalowano. Pozdrawiam wszystkich kolan