G
gość
30 Styczeń 2022
Ja to bym chciał wiedzieć jaki poziom angielskiego reprezentują te wszystkie piszące tu osoby. Bo przecież każdy wie, że wszystkie sensowne badania naukowe są właśnie w języku angielskim. A skoro się tak pewnie wypowiadają, to wnioskuję że przeczytali większość badań, stastystych, czy chociaż kilka metaanaliz badań. A wnioski empirycznie sprawdzali w szpitalach zakaźnych a nie z kolegą przy taśmie. Osobiście nie znam żadnej osoby, która umarła by przez szczepionkę. Mówię o osobach, które znam z imienia i nazwiska i wiem gdzie one mieszkają. A nie jakieś duchy z internetu. Bo ktoś coś powiedział. A jak się pytam dokladnie- jak ta osoba się nazywala, gdzie jest jej grób, gdzie mieszka i gdzie pracowała to nagle każdy nabiera wody w usta. Ale tak to każdy zna kogoś kto zna kogoś kto widział umierającego po szczepionce.