Piłkarze GKS Osiek Wielki przegrali ulegając na wyjeździe Kasztelanii Brudzew 1:2. Decydujący gol padł w doliczonym czasie gry z rzutu karnego.
Spotkanie w Brudzewie rozpoczęło się od obiecujących ataków gości. Już w pierwszej połowie Mateusz Smolarek i Adrian Osiński mieli swoje okazje na otwarcie wyniku, jednak zabrakło skuteczności. Mimo wyrównanej gry to gospodarze objęli prowadzenie w 26. minucie – bramkę zdobył Jakub Badeński. Kilka minut później GKS uniknął straty drugiego gola dzięki znakomitej interwencji Jakuba Trębackiego, który wygrał pojedynek sam na sam.
Do przerwy Kasztelania prowadziła 1:0, ale wynik nie oddawał w pełni przebiegu gry. GKS starał się odgryzać i tworzył sytuacje, choć nie był w stanie przełożyć tego na bramki.
Po zmianie stron zawodnicy GKS-u ruszyli odważnie do przodu. Przez długi czas defensywa gospodarzy odpierała ataki, ale w 82. minucie presja przyniosła efekt. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z graczy Kasztelanii – Adrian Malesza – skierował piłkę do własnej bramki, dając drużynie z Osieka upragnione wyrównanie.
Remis utrzymywał się do ostatnich minut, a GKS liczył na wywiezienie choćby punktu z trudnego terenu. Niestety, ponownie końcówka okazała się decydująca.
W 89. minucie arbiter podyktował rzut karny dla gospodarzy, który na bramkę zamienił Jakub Krzemień. Osiecki zespół nie poddał się – tuż po wznowieniu gry mocnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Michał Andrzejewski, ale bramkarz Kasztelanii odbił piłkę na rzut rożny.
Pomimo walki do ostatniego gwizdka, wynik nie uległ już zmianie. GKS Osiek Wielki zanotował minimalną porażkę, w obu przypadkach tracąc decydujące bramki w końcówkach spotkań.
Kasztelania Brudzew – GKS Osiek Wielki 2:1 (1:0)
Bramki:
1:0 – Jakub Badeński (26 min.)
1:1 – Adrian Malesza (82 min., samobójcza)
2:1 – Jakub Krzemień (89 min., rzut karny)