Polska sieć marketów przygotowuje się do wejścia na zupełnie nowy rynek. Pojawiły się wyraźne sygnały, że to dopiero początek większego projektu, który może zmienić układ sił w branży.
Wszystko wskazuje na to, że znana sieć sklepów spożywczych szykuje się do ekspansji w nowym segmencie. Na stronie rekrutacyjnej pojawiła się specjalna zakładka poświęcona nowej marce, a w Urzędzie Patentowym zarejestrowano nazwę, która jednoznacznie wskazuje kierunek zmian. Jeśli plany zostaną zrealizowane, Dino jako pierwsza z dużych sieci dyskontowych może pojawić się także na rynku paliwowym.
Rejestracja znaku towarowego obejmuje nie tylko paliwa i sprzedaż hurtową, ale także szeroki zakres usług dodatkowych. Zgłoszenie dotyczy m.in. dystrybucji paliw, myjni samochodowych, usług gastronomicznych oraz systemu kart paliwowych. To wyraźny sygnał, że Dino nie zamierza ograniczać się jedynie do tankowania pojazdów, ale planuje stworzyć kompleksowe punkty obsługi.
Testowa stacja paliw Dino Oil Sp. z o.o. funkcjonuje od pewnego czasu na terenie centrum logistycznego w zachodniopomorskim Łobzie. Obecnie obsługuje głównie flotę pojazdów sieci oraz jej dostawców, ale może być to model, który w przyszłości trafi także do klientów indywidualnych. Wprowadzenie takiej usługi do oferty otwiera zupełnie nowy etap w rozwoju spółki.
Choć na razie brak oficjalnych zapowiedzi dotyczących rozbudowy sieci stacji, ruchy podejmowane przez Dino sugerują przygotowania do większego projektu. Czy nowa marka zawita również na teren powiatu kolskiego? Odpowiedź poznamy zapewne dopiero wtedy, gdy ruszy szerszy etap wdrażania strategii. Na ten moment warto śledzić kolejne kroki spółki, która już raz udowodniła, że potrafi rozwijać się dynamicznie.