Plakaty, banery, ulotki i inne formy reklamy otaczają nas z każdej strony. Kampania wyborcza to czas wręcz nachalnej próby zwrócenia naszej uwagi na danego kandydata.
Jak sami widzimy przechodząc od osiedli do głównych miejskich ulic- wszędzie tylko twarze, hasła wyborcze i loga partii. Kampania wyborcza- rozumiemy doskonale, lecz za kilka dni zakończy się ten "wyścig szczurów" i co wtedy? czy tak jak szybko były plakaty przylepiane, tak szybko zostaną usunięte? czy kolejny raz Koło będzie tonąć w wyborczych śmieciach?
Żyjemy w czasach, w których internet to najlepsza forma promocji a więc czy nie wystarczyłoby umieszczać na witrynach kandydatów programów oraz planów działania? po co na pierwszy plan wyrzucać tylko swoją twarz i nazwisko? ważniejsze od tego są plany działania na danym stanowisku.
Będziemy się skrupulatnie przyglądać od poniedziałku, czy kandydaci, lub ich pracownicy oczyszczą nasze miasto.
A wszystko to za nasze pieniądze. Partie dostają kasę z budżetu państwa po to żeby przy ich pomocy dostać się do parlamentu, żeby móc zabrać jeszcze więcej pieniędzy. Które partie najwięcej nam zabrały widać po liczbie i wielkości plakatów. Największe i najwięcej ma PO a potem PiS. Dalej SLD i PSL. Inaczej mówiąc banda czworga, która od wielu, wielu lat ogałaca nasze kieszenie, tylko nazwy czasem sobie zmieniają.