Na specjalną uwagę swoim zaangażowaniem w obronie wałów przeciwpowodziowych zasługuje radny Kaliskiego Przedmieścia Jerzy Jakubowski. Swoim przykładem dał dowód jak można pomagać jeden drugiemu. W obronie wałów przy sypaniu piasku do worków i układania spędził już 3 doby z małą przerwą na obiad. W niedzielę, żeby nie opuścić posterunku uciął sobie nawet krótką drzemkę.
– Jesienią już sygnalizowałem o pojawieniu się w tym rejonie bobrów. Uwag moich nie wzięto pod uwagę, a wręcz zbagatelizowano je. A bobry robiły swoje. Dziś mamy tego dowód. Bobry rozmnożyły się, podziurawiły wał jak „ser szwajcarski”. Mam nadzieję, że wytrwam na swoim posterunku do czasu jak woda zacznie opadać – mówi Jakubowski.
Za przykładem radnego Jakubowskiego poszedł rajca poprzedniej kadencji Tomasz Gajewski. Choć mieszka na Warszawskim Przedmieściu solidaryzuje się z Jurkiem i dołączył do niego. Obaj w niedzielę aktywnie pracowali przy sypaniu i układaniu worków na wale „zbombardowanym” przez bobry. Ale gdzie tam Tomkowi do Jurka, który ma nad nim dwie doby przewagi i trudno będzie Gajewskiemu tą przewagę zniwelować.
– Mogłoby mnie tutaj nie być – mówi Tomek – ale mam ciotkę na tym Przedmieściu i przyszedłem jej pośrednio bronić przed powodzią. Mamy już uszykowane kilkanaście worków z piaskiem i w razie czego w mig załatamy dziurę. Tutejsi mieszkańcy widząc nasze bezinteresowne zaangażowanie też pomagają.
Drogi Franku! Jakbyś był np. przy ul.Zamkowej, to byś widział, jak pracuje się chociażby łopatą... A dwa bobry.. - już jeden zostl odstrzelony! (serio) Zgadnijcie który?(żart). Pozdrawiam!
Z tekstu przecież nie wynika, abym ja organizował ratowanie wału przy ul.Zamkowej... Swoje działanie podjąłem dopiero w sobotę po 19.00 przy ul. Miłosnej a poźniej na prośbę pomocy ok. 3.00 przy ul.Zamkowej. Włączyłem się dopiero wtedy, gdy było groźnie, właśnie by nie być posądznym o powyższe. Mogę pisać za siebie.To nie jest gra polityczna, tylko moje obywatelskie działanie!!! Życzę diablo chociażby takiej samej liczby przygtowanych worków z piaskiem. PS. Właśnie wróciłem do domu!
mieszkańcy w brew innych opowiastek to sami zorganizowali ratowanie naszego wału na Zamkowej .Ekipa widoczna na zdjęciu dotarła dużo później uwierzcie to wszystko to polityczna rozgrywka my na to nie pozwolimy mamy swojego kandydata.
Wystarczy popytać mieszkańców. To oni sami zgłaszali sprawę do Urzedu a nie Jakubowski, który wszystko sobie przypisuje. A jego tam nawet nie chcą,bo pomacha dwa razy łopatą a potem tylko pozuje do zdjec z łopatą i workami. Pozorant.
12℃
