Możemy już zdradzić gwiazdę wieczoru kolskiego 23 Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W poprzednim roku konwencja zespołu muzyki discopolo sprawdziła się, zatem sztab postanowił postawić na ten nurt kolejny raz. Oprócz tego zespołu na scenie pojawi się muzyka reggae, ale o tym wkrótce.
"Zespół AFTER PARTY w ciągu 2 lat wbił się w czołówkę Polskiej muzyki tanecznej. Koncerty zespołu After Party to mega wydarzenie i mega show .. Zespół w ciągu 2 lat nagrał 8 teledysków i wydał płytę długogrającą, a ich piosenki nie schodzą z pierwszych miejsc list przebojów. zespół koncertował już w całej Europie i Stanach Zjednoczonych . Sukcesem zespołu było zajęcie 1 miejsca na Festiwalu w Kobylnicy gdzie za piosenkę TYLKO ONA JEDYNA otrzymali statuetkę za hit lata 2013 w głosowaniu widzów na antenie POLO TV , Teledysk Bujaj się na portalu Youtube obejrzało już ponad 12 mln osób , Piosenka Tylko Ona Jedyna na liczniku ma już ponad 14 mln wyświetleń i cały czas rośnie,cały kanał yotube zespołu After Party obejrzało już ponad 50 mln osób. od 2012 roku zespół zagrał ponad 700 koncertów w Polsce i zagranicą i całym świecie." - takie informacje o zespole możemy przeczytać na ich oficjalnym profilu Facebook.
11 stycznia 2015 roku zagrają na finałowej scenie w Kole.
@ KRZYSZTOF. Przedmówcy tutaj napisali. Miasto wykłada na organizację taką kasę, że samodzielnie dofinansowując te dzieciaki, osiągnęlibyśmy naprawdę lepsze efekty. Tymczasem z Koła w zamian za to owsiki próbują zrobić discopolową prowincję. Jeśli tak, to zorganizujmy koncerty charytatywne, na których zagrają nasi, może być nasz rock, jazz, blues. Szkoła muzyczna jest, młodzi ambitni też. Robiąc cokolwiek zrobią to za dużo mniejsze kwoty niż takie kmioty.
Miasto każdorazowo powinno przekazywać (na słupach, w TVK) na koniec roku informacje do wiadomości mieszkańców jaką kwotą dofinansowało takie zbiórki dobroczynne i ile te zbiórki dały dla miasta. Prawdziwą pomocą dla tych dzieci i seniorów byłaby taka zbiórka, za którą odpowiadałyby rzeczywiście lokalne ośrodki pomocowe (szpital, MOPS, DPS,...), gdzie pieniądze trafiałyby bezpośrednio do nich. Bale, czy koncerty organizowane jednego dnia w całym kraju, które przecież nie muszą być pod patronatem tego typa, przyniosłyby zapewne lepsze efekty. Gwiazdy też by występowały, a my w Kole przecież mamy i własną gwiazdę niemałego formatu, do tego grającą z najlepszymi. Naszą Orkiestrę Dętą. Pieniądze z kasy miejskiej wspierające wcześniej imprezy WOŚP (ich organizację) można by przeznaczyć wtedy na kolskie instytucje bezpośrednio.
Słucham głównie muzyki klasycznej i dlatego bezwzględnie wymagam od władz samorządowych, by wspierały jedynie imprezy prezentujące jakiś poziom, może to być nawet folklor, ewentualnie młody rodzimy rock-metal, czyli cokolwiek, byle nie takie badziewie. Zwłaszcza, jeśli chodzi o owsika. Kasy niech nie wykłada miasto, tylko owsik właśnie. My to co w zeszłym roku daliśmy jemu, przeznaczmy bezpośrednio na szpital. Mam tutaj nadzieję, że dyrektor Graczyk-Malińska nawet umieści na zakupionym sprzęcie stosowne informacje.
Jestem ciekaw - tak na marginesie kampanii wyborczej - jaką kwotą Miasto Koło wsparło przez ostatnie osiem lat Jerzego O. i ile pieniędzy owsiki przeznaczyły przez ten czas na kolski szpital... Jest w ogóle tutaj samorząd z choćby zerowym, nie mówiąc że dodatnim bilansem?
Chora pseudoimpreza i psedowładze naszego miasta. Pseudowłodarz woli wydać mnóstwo pieniędzy na jakiegoś pseudoartyścinę i piękne fajerwerki, ochronę, scenę, nagłośnienie i jeszcze można by tu wymienić wiele innych kosztów. Ciekawe, czy dzieciaki z naszego szpitala dostaną sprzęt wart choć 1/2 sumy, jaką miasto roztrwoni na WOŚP. Swoją drogą, w tej imprezie chyba bardziej chodzi o paradę próżności, niż o pomoc potrzebującym.
Czy my naprawdę w Kole sami, bez owsików nie możemy dać niczego naszym dzieciakom i szpitalowi, tylko czekać, jak nam rzuci ochłapy, pchając mu w jego obskurne łapy nie tylko kasę zebraną na \"finale\", ale też tą, jaką dostanie od koncernów medycznych wpychającym za jego sprawom szpitalom to, co zwykle trudno by się sprzedawało? Pytających mnie (na pewno się tacy znajdą): \"ile ja mu na to daję?\" odsyłam raczej do ratusza. Miasto nie może dokładać się do tego ani jednym groszem. Straż miejska też wtedy musi przypilnować czy nie są wykorzystywane do pracy dzieci. Zmarznięci wolontariusze ze szkół, częstokroć w harcerskich mundurkach, to naprawdę niefajny widok.
10.1℃
