22 maja 2015r. od samego początku był pełen wrażeń dla uczniów II klasy o profilu informatycznym kolskiego LO im. Kazimierza Wielkiego. Wyruszyli do Poznania, aby odwiedzić tamtejszą Politechnikę. Odbywał się tam Roboday2015.
Odwiedziny rozpoczęły się od oprowadzenia uczestników po całym wydziale. Między innymi zobaczyć można było od środka nowoczesną bibliotekę. Śmiało można rzec, że ta Uczelnia prezentuje się na światowym poziomie. Kilkadziesiąt komputerów, specjalne pomieszczenia do pracy w grupach, niesamowity zapas podręczników, szybka i sprawna obsługa. Współczesny postęp techniki pozwala nawet studentom na samodzielne oddawanie i wypożyczanie książek, specjalnie zabezpieczonych przed kradzieżą.
Następną atrakcją dla uczniów były Laboratoria prowadzone przez studentów Politechniki Poznańskiej. Szybka, obrazowa i efektywna praca to niezaprzeczalnie pozytywna cecha tamtejszego nauczania.
Możliwe było również wzięcie udziału w prezentacjach poszczególnych robotów, np. „Poduszkowca” czy line followera .
Niesamowite przedsięwzięcie, niezwykle kształcące i dające „kopa” do pracy. Uczniowie mieli okazję zaprezentować siebie i swojego Robota Leonardo, o którym głośno było w ostatnim czasie, nie tylko w lokalnych mediach, lecz również na arenie ogólnopolskiej. Jedna z konstruktorek Lidia Wyrwa przygotowała prezentacje. Uczniowie Hania Klimczak, Szymon Chęciński, Kinga Tańska i Dominika Andrzejak starali się przekonać innych, że praca przy Robotyce, mimo potknięć, trudu i wylanego potu, jest bardzo satysfakcjonująca i coraz bardziej doceniana przez innych.
Uczestnicy byli pod wrażeniem. Konstrukcja jako jedyna była robotem humanoidalnym, w dodatku zbudowanym przez siedem dziewcząt z kolskiego Kazika. Poziom trudności stworzenia takiego dzieła zdumiewał nawet wykładowców.
Klasa o profilu informatycznym, powiadacie? A słowo rzetelność to znacie, szanowne \"redaktorzyny\"? Sami jakiś czas temu pisaliście o wygaszeniu liceów profilowanych. Nie ma w Polsce żadnych profili, to zwykły ogólniak. Może jakieś szkolenia z pisania merytorycznie by się przydało, hę? A ekipie od robota pełen szacun!