Bezchmurnie 14
Prowadzisz firmę? Chcesz dotrzeć do lokalnych klientów?

Zgłoś komentarz do usunięcia

Zgłoś komentarz do usunięcia

Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz

Wcale nie. Tak wyglądają całe miasta, nie tylko na osiedlach. Poniatowskiego ma teraz charakter przelotówki? To trzeba to zmienić - o to chodzi. Jeśli jezdnia ma szerokość 10 metrów, jest długa i idealnie prosta na kilometr i od obwodnicy aż do ronda ma w zasadzie tylko dwa małe skrzyżowania i prawie żadnych przejść dla pieszych to nic dziwnego, że samochody jeżdżą na niej nieraz po 70-80 km/h. Od szybkiego przejechania jest obwodnica, w mieście jeździ się max. 50 km/h a w miastach jest tendencja do stopniowego obniżania dopuszczalnej prędkości do rzędu 30-40 km/h, gdzie przy takiej prędkości żadne światła nie są aż tak potrzebne. Niestety sygnalizacja świetlna ma najczęściej priorytet dla samochodów, ponieważ zarządcy drogi zasłaniają się płynnością ruchu i w efekcie zielone dla pieszych (czyli czerwone dla aut) nie może być wzbudzane zbyt często... Spowoduje to efekt proszenia się o zielone przez pieszych i konieczność łaskawego czekania na to zielone, aż piesi zaczną przechodzić na czerwonym. Niestety tak to często wygląda. A można ruch zwyczajnie uspokoić, nawet głupim rondem na skrzyżowaniu z Dąbrowskiego i piesi przy każdym wlocie do ronda mogą bez problemu pokonać jezdnię, mając jeszcze azyl w postaci wysepoki. Światła to nie jedyne rozwiązanie :) Dlatego błędne jest myślenie - to droga tranzytowa, więc trzeba ją \"uświetlić\". Jeśli coś jest w tym mieście drogą tranzytową to powinno przestać nią być.