Jeżeli uważasz, że poniższy komentarz powinien zostać usunięty, wypełnij formularz
Na szczęście mojemu synowi nic się nie stało!!! Chyba nie zdajesz sobie spawy xxx jakie mogą być konsekwencje urazu głowy. A druga kwestia... odrazę budzi fakt, iż ani kierująca, ani pasażerka nie zainteresowały się leżącym na jezdni dzieckiem. Kiedy odjeżdżały nie miały świadomości jaki jest jego stan. Fakt, że odjechała z uśmiechem na twarzy mnie osobiście daje podstawy aby przypuszczać, że nie dojrzała do roli kierowcy. Każdemu mogło się zdarzyć w takich warunkach, jakie wówczas panowały na drodze, nie wyhamować ale to nie zwalnia z odpowiedzialności.