~
~Adam
03 Maj 2011
To wszystko to tylko pozory. W przytulisku panuje straszny bałagan, suki nie są sterylizowane, rodzą się szczenięta które póżniej umierają na szerzące się tam choroby.
Furmański zbija kase pod pretekstem \"ja kocham zwierzęta i im pomagam\". To wszystko bajka w którą ludzie wierzą.
Członkowie Futrzakowa są niezorientowani w jakich warunkach przebywają tam zwierzęta....każdy z nich wierzy Furmańskiemu.
Ja też wierzyłem....dopóki sam nie zajrzałem do strefy \"nie dla publiczności\". Niestety ale tak być nie może..trzeba z tym skończyć.