10 czerwca w Czytelni Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Kole odbyło się spotkanie autorskie z Katarzyną Gacek. Autorka książki "Wypadek, nie sądzę" opowiadała o kulisach pisania, pracy scenarzystki i codzienności twórczej. Spotkanie zgromadziło liczne grono czytelników zainteresowanych literaturą kryminalną.
W poniedziałkowy wieczór w przestrzeni Czytelni Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Kole odbyło się spotkanie z Katarzyną Gacek – autorką powieści kryminalnych, scenarzystką oraz współautorką wielu popularnych produkcji telewizyjnych. Głównym tematem rozmowy była najnowsza książka pisarki zatytułowana Wypadek, nie sądzę. Wydarzenie przyciągnęło miłośników literatury sensacyjnej i kryminału, którzy chętnie zadawali pytania i dzielili się refleksjami.
Akcja Wypadku, nie sądzę toczy się w małym miasteczku, gdzie z pozoru przypadkowa śmierć okazuje się mieć głębsze podłoże. Katarzyna Gacek przedstawiła proces tworzenia fabuły, mówiąc o inspiracjach oraz decyzjach dotyczących konstrukcji głównej bohaterki. Jak podkreśliła, zależało jej na wykreowaniu postaci z charakterem, nieoczywistej i wymykającej się utartym schematom. Uczestnicy spotkania mieli okazję poznać również kontekst powstawania książki oraz to, jak autorka łączy elementy humoru z napięciem właściwym dla powieści kryminalnych.
Podczas rozmowy Katarzyna Gacek przybliżyła także swoje doświadczenia jako scenarzystka. Poruszyła temat różnic między pisaniem powieści a scenariuszy telewizyjnych, zaznaczając, że każdy z tych formatów wymaga innego podejścia do budowania postaci i napięcia. Zwróciła uwagę na konieczność zachowania równowagi pomiędzy realizmem a dramaturgią, co w obu dziedzinach stanowi istotne wyzwanie.
Swobodna atmosfera spotkania sprzyjała rozmowie. Katarzyna Gacek dała się poznać jako osoba otwarta, komunikatywna i z dystansem do siebie. Uczestnicy docenili możliwość bezpośredniego kontaktu – po zakończeniu oficjalnej części wydarzenia wielu z nich skorzystało z okazji do rozmowy, zakupu książek oraz zdobycia autografu. Nie zabrakło także wspólnych zdjęć pamiątkowych.