(4)|
Czytano: 5,812 razy |
przeczytasz w ok. 3 min.
Czy prawdą jest, że czytanie książek jest przejawem snobizmu? Wydaje się, że nie bo co jakiś czas głośno jest o nowych akcjach, czy fundacjach, które promują czytanie. Prasa rozpisuje się o zbawiennym wpływie czytania na rozwój naszych dzieci. Wśród moich znajomych jest mnóstwo mam i tatusiów ( takich jak ja), którzy lubią czytać, a w krew weszło już nam codzienne zasiadanie przy łóżku naszych pociech i czytanie im na głos.
A czy tę strawę dla ducha serwujemy też sobie samym? Czy prawdą jest, że tytuł branej książki do ręki świadczy o nas? Każdy ma swoje ulubione książki, które towarzyszą nam od wielu lat. Gdybyś przypadkiem jutro wylądował na bezludnej wyspie, pomyśl które z nich byś zabrał ze sobą? Ale nie bierz ich za dużo, żebyś pod ich ciężarem nie zatonął dopływając wpław do „swojej ‘’ bezludnej wyspy. Powiedzmy pięć ................. Ja z rzadka wracam do książek już przeczytanych, wolę chłonąć tę nową literaturę tu i teraz się pojawiającą. Nie kieruję się przy tym trendami, tylko tym czym się pasjonuję i na co w danej chwili mam ochotę. Lubię wieczorem otworzyć którąś z książek leżących na nocnej szafce i poczuć jej zapach, a potem przez godzinę przenieść się z jej bohaterem do innej rzeczywistości. Czytam po dwie, trzy książki na raz, a teraz chyba wezmę ich jeszcze więcej, gdyż w budżecie miasta Koła, na którego czytanie zarezerwowałem sobie dużo czasu, nie ma niczego zajmującego. A wiele tych najistotniejszych rozdziałów z niego wypadło! Co zatem leży teraz na mojej nocnej szafce? Jest to :piąta księga sagi Zwiadowcy „Czarnoksiężnik z Północy” napisana przez Johna Flanagana. Książka przygodowa przenosząca nas w nierealne, fantastyczne czasy……. Druga pozycja to nowy bestseller wielkiego mistrza przygody Cliva Cusslera „ Złoto Spartan”. Autor to marka sama w sobie, nic więcej nie powiem, proszę wezcie tylko którąś z napisanych przez niego książek, a zostaniecie z Pittem – głównym bohaterem na zawsze.I będziecie sięgać po kolejne powieści tego autora. Ja się tak uzależniłem od tej literatury…. Trzecia to „Gaugamela” Edwarda Dąbrowskiego, a to dlatego, że nigdy nie jest za pózno na pogłębianie swojej wiedzy.Ale obiecuję, że odłożę je wszystkie od razu, jeżeli do tej najważniejszej lektury - Budżetu miasta Koła zostaną wprowadzone te rozdziały, które winny tam się znaleźć. Na które oczekują wszyscy od lat, które im się obiecało…. I przeczytam od deski do deski to najważniejsze dzieło. Nie każdy jest dobrym autorem, nie każdy jest w stanie napisać dzieło przyciągające oczy i czas czytelnika. Zatem nie każdy winien kusić się,napinać i pisać aby coś napisać. Czekając na dobrych autorów, póki co czytajmy to co jest na rynku już dostępne. Bo to nowe dzieło, na które czekamy cały rok bardzo może nas rozczarować.Wybierajmy dla siebie, to co spełni nasze oczekiwania i marzenia. Tego państwu życzę, polecając Cliva Cesslera i Johna Flanagana, którzy dobrymi autorami są i zostaną…..