(4)|
Czytano: 9,694 razy |
przeczytasz w ok. 2 min.
W niedzielę mieszkańcy ulicy Miłosnej, zaalarmowali służby miejskie o odnalezieniu zmarzniętego łabędzia. Ptak od kilku dni nie przejawiał zainteresowania donoszonym przez mieszkańców pokarmem, nie przemieszczał się.
Zaniepokojeni tym faktem i skutkami jakie mogą powstać poinformowali Powiatowego Lekarza Weterynarii pana Radosława Namyślaka, który wraz z kolskim weterynarzem Piotrem Śniegockim zjawili się na miejscu. Ptak został odłowiony i przewieziony do Lecznicy przy ul. Bogumiła. Po przeprowadzeni rutynowych badań został przeniesiony do pomieszczenia, w którym spędził noc. Dzisiaj rano ptak został przewieziony do Gospodarstwa Agroturystycznego „Osada Babia Góra” w Lubinach, gdzie od kilkunastu już lat znajdują schronienie łabędzie, bociany i inne zwierzęta, które potrzebują opieki w okresie rekonwalescencji.
W budynkach inwentarskich Państwa Berdzińskich zawsze znajdzie się miejsce dla potrzebującego pomocy zwierzaka. Gospodarstwo otoczone rozległymi łąkami, lasem, stawami z dala od zgiełku ulicy to świetne miejsce dla zwierząt. W przyjaznym i naturalnym otoczeniu dochodzą do zdrowia i sił, a następnie kierując się głosem natury, wracają do swojego naturalnego środowiska. W poprzednich latach dwa łabędzie, po kilkumiesięcznym pobycie chodząc z domowymi gęśmi i kaczkami, czując wiosnę odleciały. Bociany z różnymi przypadłościami, po nabraniu sił zabierały się w sierpniowych sejmikach z innymi do odlotu. A Grześ, bo tak nazwano nowego łabędzia spędzi najbliższy miesiąc lub ciut dłużej, do momentu, kiedy podleczy stłuczone ,obrzęknięte skrzydło i warunki w naturalnym środowisku poprawią się na tyle żeby mógł samodzielnie funkcjonować.
Równocześnie docierają zgłoszenia o marznącym bocianie we wsi Podlesie, który nie odleciał do „ciepłych krajów”. Jak do tej pory jego stan jest na tyle dobry, że nie potrzebna jest interwencja służb. Nocuje w gniazdach płożonych wzdłuż drogi, w dzień spaceruje po pobliskich polach. Dokarmiają go okoliczni mieszkańcy. Na tą chwilę potrzebna jest tylko pomoc w dostarczeniu pokarmu, surowego mięsa, surowych ryb. Jeżeli to zapewnimy, to ten ptak, Bocian Biały, którym chlubimy się w Europie, w kwietniu pewnie założy własne gniazdo.
Przy okazji przypominam, jeżeli zdecydujemy się na dokarmianie zwierząt i ptaków w okresie zimowym, to róbmy to systematycznie i o tej samej porze. Większość z nas popełnia błąd podając nieprawidłowy pokarm. Duża ilość chleba w pożywieniu dla ptaków wywołuje poważną chorobę – kwasicę oraz biegunki.
Pomagać dzikim zwierzętom trzeba z głową. Dobrymi chęciami bez rzetelnej wiedzy można jedynie zaszkodzić. Dokarmianie bociana surowym mięsem to przejaw skrajnej głupoty. Wystarczy poczytać o diecie tego ptaka.
Jak rozumiem właściciele wymienionego w tekście gospodarstwa agroturystycznego posiadają stosowną wiedzę oraz zezwolenie na przetrzymywanie gatunków chronionych. Bo jak nie to kryminał.
~Piotr ·
08 Luty 2012
Odpowiem na oba posty. Przygotowany pokarm dla bociana można dostarczyć do mieszkańców, sąsiadujących z gniazdem na początku Podlesia. Oni najlepiej poznali zwyczaje i miejsca żerowania młodego boćka. Najlepsze będą, kawałki surowego mięsa, wołowina lub wieprzowina z doświadczenia wiem, że drób jak i żaby nie są zbyt smakowitym kąskiem dla bociana musiał by być naprawdę bardzo głodny. A co do łabędzi pokarm roślinny jak najbardziej, wszystkie zboża bez owsa, który z racji swojej łuski jest słabo przyswajany przez przewód pokarmowy ptaków wodnych. Teraz coś o Grzesiu, jego stan jest coraz lepszy udało się zatrzymać biegunkę, skrzydło też jest bardziej sprawne, ma swój pojemnik z wodą gdzie zanurza głowę i odcedza sypane tam ziarna
~Mariusz ·
08 Luty 2012
Jeśli decydujemy się dokarmiać łabędzie to trzeba pamiętać że nie można karmić tylko chlebem, można stosować chleb świeży i drobno pokrojony tylko jako uzupełnienie. Najlepiej podawać gotowane warzywa (bez soli !) np. ziemniaki i marchew. Również ziarna zbóż - pszenica, owies.