(14)|
Czytano: 14,024 razy |
przeczytasz w ok. 3 min.
Na facebooku powstała strona, która ma zamiar integrować przeciwników likwidacji stołówki działającej przy Zespole Szkół nr 2 w Kole. Na stronie czytamy: \"MY rodzice nie zgadzamy się z decyzją o zamknięciu stołówki w naszej szkole .PROSIMY UDOSTĘPNIAJ ZBIERAMY PODPISY POD PETYCJĄ O WSTRZYMANIU DECYZJI ZAMKNIĘCIA STOŁÓWKI SZKOLNEJ . \" Czy faktycznie mają rację? Postanowiliśmy przyjrzeć się tej sprawie.
Rozmawialiśmy dziś z dyrektorem szkoły Tomaszem Ponieckim oraz Burmistrzem Miasta Koła Stanisławem Maciaszkiem o planach w związku ze zmianami w stołówce ZS2.
Jak zapewnił nas Burmistrz - zmiany jeśli będą to tylko na lepsze, lecz zacznijmy od początku.
W Zespole Szkół nr 2, który został utworzony przez połączenie Szkoły Podstawowej nr 5 oraz Gimnazjum nr 2 w Kole, w których od lat funkcjonowała kuchnia oraz stołówka szkolna. Te lata zrobiły swoje - jak informuje włodarz miasta, kuchnia wymaga dużych nakładów finansowych, aby doprowadzić ją do wszystkich niezbędnych standardów.
Dzieci chętnie korzystały i korzystają z posiłków wydawanych w stołówce. Obecnie rodzice za obiad płacą 3,50zł. A ile kosztuje wyprodukowanie przez kuchnie jednego obiadu? Według obliczeń budżet miasta musi dołożyć do tej kwoty około 6 złotych. Łączny koszt wydanego posiłku to ok 9 złotych ( z czego 3,5zł to koszt tzw. wsadu). Co składa się na dodatkowe koszty? np. energia elektryczna, koszt zatrudnienia itd.
Jak zapewnia Burmistrz - wprowadzenie cateringu nie oznacza likwidacji stołówki, jedynie zaprzestanie działalności kuchni, przy czym włodarz obiecuje, że żadna z pracownic stołówki nie zostanie zwolniona.
Jak wynika z zestawienia finansowego za rok 2015, stołówka w Zespole Szkół nr 2 w Kole zanotowało dochód w wysokości 140.050,00 złotych a funkcjonowanie w tym samym okresie czasu kosztowało 322.974,00 złotych co daje stratę w wysokości 182.924,00 złotych. Podobna sytuacja wygląda we wszystkich jednostkach oświaty podległym gminie.
Dyrektor szkoły w rozmowie z nami przekazał, że na każdym etapie prowadzonych zmian odbędą się spotkania z rodzicami, aby mogli wyrazić swoje zdanie i mieli szansę zapoznać się dokładnie z proponowanymi modernizacjami.
Burmistrz zapewnia, że wprowadzenie cateringu pozwoli na duże oszczędności, lecz nie kosztem dzieci. Cena jaką rodzice płacą za obiad zostanie na tym samym poziomie przy podniesieniu standardów smakowych i jakościowych potraw.
Firma cateringowa zostałaby wybrana na drodze przetargu.
Stanisław Maciaszek poinformował również, że podobne zmiany na pewno nie zostaną zastosowane wobec przedszkoli. Zespół Szkół nr 2 będzie pierwszą szkołą, w której likwidacja kuchni zostanie przeprowadzona pod baczną obserwacją jej skutków.
Zapytaliśmy Burmistrza co będzie, jeśli nowy model nie wygeneruje odpowiednio zadowalających oszczędności a i jakość wydawanych dań będzie niska? Otrzymaliśmy zapewnienie, że jeśli ta modernizacja nie zakończy się sukcesem - szkoła powróci do modelu stołówki z kuchnią.
Czy zatem rodzice mają czego się bać? W Powiecie Kolskim budżet kilku gmin wręcz wymusił wprowadzenie cateringów i jak do tej pory nie słyszymy negatywnych zdań rodziców, których dzieci korzystają z dowożonego, ciepłego posiłku.
Czy tak samo będzie w przypadku Zespołu Szkół nr 2? Czas pokaże, jednak najważniejsze, aby władze szkoły i miasta wspólnie z rodzicami doszli do wspólnie wypracowanych wniosków i wizji funkcjonowania stołówki.
Jak poinformowali organizatorzy ruchu przeciwko likwidacji kuchni - będą organizowali zbiórkę podpisów pod petycją.
Podsumowując, stołówka w szkole nie będzie likwidowana. Likwidacji ulegnie jedynie kuchnia (żaden z pracowników kuchni nie straci zatrudnienia). Stołówka będzie nadal funkcjonować, jedynie zmieni się źródło posiłków - z kuchni szkolnej na catering. Ceny pozostaną na tym samym poziomie co obecnie.
3,50 za obiad z cateringu? jestem ciekaw, gdzie takie ceny można uzyskać. Na jakich zasadach zostanie ta stołówka? czy do odgrzania i podania obiadu będzie potrzebna ta sama liczba personelu?
\"dochód w wysokości 140.050,00 złotych \", \"stratę w wysokości 182.924,00 złotych\" - to w końcu jest dochód, czy strata?
Dlaczego nasz burmistrz nie przygląda się innym gminom ? Mam koleżankę w Kłodawie i od niej wiem ,że tam również najpierw zlikwidowano stołówki i korzystali z cateringu. Na początku było OK ale później skarżący się dzieci i rodzice sygnalizowali o: zimnych posiłkach, mniejszych porcjach, coraz częstszych zamianach składników naturalnych na sztuczne proszkowane.
Odstąpili od cateringu i wprowadzili stołówkowe domowe obiadki.
Czy my w Kole musimy przekonywać się na własnych błędach?
mam rozeznanie w cateringu i waszej kuchni szkolnej dlatego będę popierał kuchnię waszą szkolną..catering gdzie wygrywa najtańszy NIE DLA NASZYCH DZIECI.
w poniedziałek ponoć będą krążyły po szkole pisma o wstrzymanie decyzji o wstrzymaniu likwidacji kuchni stołówkowej .o ile pamiętam kuchnia tam była i jest wzorowa ...można zrobić aby kuchnia dodatkowo sama prowadziła catering i jeszcze zarabiała dobre jedzenie każdy chce jeść.
Brak konsulatcji z rodzicami .to poważny błąd w polityce .
nauczyciele są za rodzicami jednak boją się swojego pracodawcy..w sumie się im nie dziwię szef ma zawsze rację pytanie czy oby ta racja była po stronie rodziców czy tylko chodzi o oszczędności nawet na dzieciach.popieram nikogo nie poinformowano o tej sytuacji tylko postawiono zamykamy i koniec.
nie było konsultacji z rodzicami pan burmisztrz sam zadecydował.
Informacja do rodziców dotarła dopiero podczas wywiadówki w czwartek 19 listopada 2015r. ku zdziwieniu rodziców zostaliśmy postawieni pod mur bez prawa głosu .Catering zamiast kuchni to według nas złe rozwiązanie.WALCZYMY O DOBRO NASZYCH DZIECI .
Rodzice nigdy nie byli informowani o czymkolwiek. otrzymali jedynie suche informacje, że od 1 stycznia zostaje wprowadzony catering i koniec. zero wytłumaczenia. Nauczyciele niestety nic nie mogą a Pan Dyrektor no cóż bez komentarza. Myślę że raczej wykonuje polecenia.
Kilka lat do tyłu też zapewne tyle miasto na tym interesie traciło i jakoś było dobrze? Wszędzie chodzi o pieniądze. Poprzednicy nigdy nie wspominali o tym, że miasto z wielką łaską dokłada do funkcjonowania stołówki pieniądze. Radze zlikwidować szkoły, najlepiej całe miasto. A po co to ? Wszędzie tylko trzeba dokładać, pieniążków brakuje...
Warto byłoby także pomyśleć o poprawieniu organizacji ruchu przy dojeździe do ZS nr 2. Rano i popołudniu to prawdziwy koszmar dla kierowców i pieszych. Kumuluje się tam dojazd do kilku placówek i stwarza to prawdziwe zagrożenie - szkoda że nikt do tej pory tego nie zauważa.
No tak kiedyś to musiało nastąpić. Nie rozumiem czegoś, Rodzice ogłaszają protest i sprzeciwiają się likwidacji a gdzie Dyrektor i Nauczyciele? Może im nie zależy!!!