R E K L A M A

Salceson – dieta zawodnika. odcinek 6

Autor: 03 Luty 2010 przeczytasz w ok. 2 min.
Salceson – dieta zawodnika. odcinek 6
©
(0) | Czytano:
3,635 razy | przeczytasz w ok. 2 min.

Były piłkarz „Olimpii” Koło Stanisław Kaźmierczak (pseudonim Santa Maria) wspomina:

– Zespół nasz składał się z ludzi bardzo oddanych piłce. Nie byliśmy drużyną techniczną, ale mieliśmy kondycję na rozegranie dwóch, a nawet trzech meczy, jeden po drugim. Drużyna była koleżeńska i panowała zgoda, na co miał wpływ kapitan.

R E K L A M A
0
Czytano:
3,635 razy
Udostępnij
Było ich kilku – nieżyjący już Włodek Krupiński ( ps. Rzeźnik), Michał Ernst (ps. Gibała) – mieszka na Śląsku i Jurek Gołębowski (ps. Gołąb) – z Koła. Jurek jako piłkarz był bardzo szybki, dlatego grał na lewym skrzydle. Umiał ograć przeciwnika, miał silny strzał z lewej nogi. Jak na kapitana przystało miał autorytet wśród zawodników. Pamiętam mecz w Kępnie. Pojechaliśmy trzema prywatnymi taksówkami. Do przerwy było 0:0.

Po pierwszej połowie kapitan – Jurek Gołebowski mówi: – Chłopaki, ten mecz musmyi wygrać. Jesteśmy lepsi, weźmy się do roboty, oni muszą się poddać. W 10 minucie drugiej połowy Michał Ernst strzela i jest 1:0. 15 minut przed zakończeniem spotkania, w zawieszeniu podbramkowym, Edek Krakowiak (ps. Krakus) wpycha brzuchem piłkę do siatki. Jest 2:0. Kibice miejscowi wchodzą na boisko, protestują. Mówią, że bramka zdobyta ręką. Sędzia przerywa mecz. Po kilkuminutowej dyskusji wznawia drugą połowę, ale wynik nie ulega już zmianie.
Wyjeżdżamy ze stadionu, a tu milicja. Stop. Podchodzi plutonowy.

– A wy, dokąd? – pada pytanie. – Do Koła odpowiadamy. – To jest ulica jednokierunkowa, jedziecie pod prąd, 500 zł mandatu – mówi. Wychodzę z samochodu i mówię: – Panie poruczniku! (awansowałem go). Boga pan w sercu nie ma. Jedziemy za swoje pieniądze, mecz przegraliśmy (tutaj skłamałem), do domu 150 kilometrów, a pan nas karze mandatem. Popatrzył i mówi: – Jechać, ale uciekać z ulicy jednokierunkowej.

Po drodze w Ostrowie zatrzymujemy się. Robimy zrzutkę, kupujemy kilo salcesonu, dwa bochenki chleba i po oranżadzie. Po tym posiłku jedziemy do Koła. Taka to była w latach sześćdziesiątych dieta zawodnika.

Wysłuchał: Michał Chojnacki

Oceń artykuł

0%
0%
0%
0%
0%
0%
Oddanych głosów: 0
Komentarze (0)
dodając komentarz akceptujesz regulamin. Pamiętaj o wzajemnym szacunku! HejtSTOP
Miasto Koło
Stan sanitarny miasta Koła w 2024 roku. Co wykazał raport Sanepidu?
1 minutę temu 163

Stan sanitarny miasta Koła w 2024 roku. Co wykazał raport Sanepidu?

Miasto Koło
WF nigdy już nie będzie taki sam! Nowe zasady zaskoczą uczniów i rodziców
1 minutę temu 86

WF nigdy już nie będzie taki sam! Nowe zasady zaskoczą uczniów i rodziców

Szkoły i Przedszkola
Uczniowie LO Koło odwiedzili Nadleśnictwo w Turku
5 godziny temu 678

Uczniowie LO Koło odwiedzili Nadleśnictwo w Turku

Inne
Komendant pogratulował uczniom klas o profilu policyjnym ZS RCKU w Kościelcu
6 godziny temu 1,146

Komendant pogratulował uczniom klas o profilu policyjnym ZS RCKU w Kościelcu

Przetargi i ogłoszenia
Kościelec - II  Gminny Konkurs Logopedyczny Dobrów 2025
10 godziny temu 580

Kościelec - II Gminny Konkurs Logopedyczny Dobrów 2025

Powiat Kolski
Eliminacje Gminne Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym w Chodowie
12 godziny temu 607

Eliminacje Gminne Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym w Chodowie