I nie trzeba brać kredytów, a mym bardziej pod korek. Nie chce m sie tu rozpisywac o patologi w rolnictwie ale jak slysze ze mlody rolnik bierze doplaty pod warunkiem ze skonczy szkole rolniczą w ciagu kilku lat, i ma to w du.pie, a pod koniec terminu nagle placz bo unia zaberze pieniązki. A produkować jak najbardziej się oplaca, tylko to jest takie gadanie. jakby rolnikowi nie oplacalo sie produkowac to by tego nie produkował i tyle. ludzie zyją bez dopłat z 10ha. a co dopiero przy 100ha i z doplatami. no chyba ze ktos robi na pokaz to niech upada. jego ziemie wezmie zdolniejszy sąsiad i tyle. w miescie tez setki firm upadają i kazdy zyje

No i co z tego że dzieki rolnikom mamy co jeść? to mamy traktowac ich jak świete krowy? a dzieki gornikom mamy prąd i opał na zime? dzieki lekarzom nasi rodzice i dziadkowie jeszcze żyją, dzieki uczonym i naukowcom nie przymieramy glodem bo to oni wymyslii zaawansowane rolnictwo, ciagniki, silnik spalinowy, przetworstwo ropy naftowej,nowe odmiany warzyw owocow. to postep i nauka stworzyly obecny swiat a nie rolnik, ktory palil i wysadzał w powietrze ciągniki. rolnik to tylko wyrobnik tak jak pracownik w fabryce. uprawia ziemie tak jak mu mądrzejsi podpowiadają, bo gdyby nie to to dalej wszyscy tu obecni zamiast przed internetem kosilibyśmy zborze sierpem bo kosą to grzech tak jak w konopielce. Jak chcecie lepiej życ, i wy w miastach i na wsi to najpierw nauczcie się szacunku do ludzi mądrzejszych, wykształconych, uczonych, którzy popychają ten kurwi.dołek do przodu i nie żyjemy w ziemniankach jak nasi przodkowie a nasze żony i córki mogą pracować i uczyć sie a nie byc tylko nałożnicami.

w domu na gospodarce

no i wtedy można by mowić ze na wsi bieda:) tylko ze wtady tak jak w rosji, wiekszość traktorów nie dojechała, a resztę zawróciła milicja ze wzgledu na stan techniczny

Dzisiaj i rolnikom tez się nie chce i wolą do sklepu iść. Nie ma już gospodarstw takich jak kiedyś. Zeby mieć wlasną swinke, kurke, krówkę mleczko itp. żeby mieć wszysko swoje. wiekszość to albo ma swoje mleczko ale już nie ma świn, kaczek itp. albo swinki ale już po mleko idzie do sklepu. A jak się masło robi w słoiku to chyba mlodzi rolnicy nawet nie wiedzą.

I tak samo mieszkańcy wsi zazdroszczą aut miastowym. Ile razy ja słyszałem te zawistne pogawedki o miastowych, że skad oni mają na te auta, jakie bogactwo, leasing? kredyt? auto na firme? a gów.no prawda, tylko taka wymówka, bo nie chce się przyznac ile ma kasy.

a gdzie w bloku ma sobie posadzić warzywa? w salonie? po drugie- kolo to nie warszawa. wiekszość mieszkanców pracuje fizycznie. w zakladach kolskich, na budowach, w malych firemkach, za granicą w najcięższych fizycznie zawodach czy jako kierowcy wożac towar rolnikow na eksport zagranice, zeby mieli zbyt, spiąc 3tyg w mies w budzie zwanej tirem.a co do chęci też można wiele by napisać. może im sie chce robić to jedzonko, ale już pomyśleć czy jest sens zadlużać się pod korek to już nie chce się. dają to się bierze. sąsiad bierze to i ja. mlody gówniarz w banku mówi bierz pan, bank da to się bierze .i gardzi się tymi co nie biorą kredytów. a pózniej wiszą chlopy na okolicznych drzewach bo przeinwestowali.

Bo tak samo jak pis i klechy mamy od tego głupków ze wsi.

Dopłaty- ARIMR.pl tam wszystko jest, co ile i za co. A na beneficjenciwpr.minrol.gov.pl. można zobaczyć kto i za co ile dostał. taka ciekowostka- najwieksze kwoty doplat dostają gminy, powiaty, pozniej przetwornie i rozne zaklady produkcyjne a dalej dopiero rolnicy.

może bo nie zadłużali się pod korek? skoro wynik ekonomiczny po wzięciu doplat na maszyny czy budynki jest mizerny, a caly zysk zjadają odsetki wiec jaki jest sens je brać? zeby robić tylko na bank? może lepiej tańszy używany sprzet na początek? tak jak wielu innych rolników pracujących na starym sprzęcie. wyremontowć i bedzię służył.

Zawsze możesz sprzedać i wejść w jakiś interes, zobaczymy jak ci pójdzie.

Dokładnie, popieram, też bym chciał 400 na kwartał a nie 1400 co miesiąc.

nie wieś tylko rolnicy. byly sondaże i tam właśnie byla gupa zawodowa rolnicy, wiec proszę nie kręcić. Po drugie: Zgodnie z polskim prawem KAZDY OBYWATEL MA PRAWO WIEDZIEC DO KOGO I ILE PIENIEDZY PANSTWOWYCH IDZIE, W TYM DOPLATY. I mozna sobie to sprawdzić na stronie BENEFICJENCIWPR.MINROL.gov.pl. Wysokość dotacji tez mozna znależć na stronie ARIMR. prawie wszystko jest jawne i ogólnie dostepne.

wysokość doplat zalezy od uprawy, hodowli itp. najwiecej bylo chyba na hodowle bydla. 900tyś zlotych, ale najpierw trzeba wyłożyć swoich 900tys. oczywiscie mowa tu o przecietnych rolnikach. bo są jeszcze tacy, ktorzy mają wlasne przetwornie, masarnie, zakłady produkcyjne, sklepy, inne firmy okolorolnicze, stawy rybne itp

wszystko jest w necie. W wiekszosci to unia doplaca 50%, (60% jak sie jest mlodym rolnikiem). a drugie 50 wlasnych, ale najczesciej jest to kredyt. poza doplatami bezposrednimi (te dostaje kazdy) i premią dla mlodego rolnika ( nie trzeba miec zadnych wlasnych pieniedzy). to jesli chodzi o takiego przecietnego rolnika.

Oczywiście ze mają z tego zysk. u mnie jeden w okolicy zostawił etat i zabrał się na powaznie za ziemie. Jaki to jest zysk to już kwestia sporna. wszystko zalezy od pracowitości i zaradności gospodarza. od uprawy, jej wielkosci, jest intensywności, czy dla siebie czy na skale przemyslową itp. Znam takich co dzieciom pokupowali auta , mieszkania w miastach, i takich że bez emerytury rodziców umarli by z głodu, takich co mają wielkie uprawy zaopatrujące okoliczne fabryki i żywiących pół miasta i takich co tylko ledwo do siebie. Gospodarstwo teraz to raczej można porównać do firmy. jesteś właścicielem, nie masz szefa nad sobą i robisz tak jak uważasz. I tak jak z firmą, jedni ledwo wiążą koniec z koncem a inni nie wiedzą na co kasy wydawać

By się nie opłacało to by nie robili, no nie chce mi się wierzyć, że mierzycie się z tymi problemami bez korzyści dla siebie. Co do ustawy to oczywiście brońcie swoich racji, ale nie kosztem innych ludzi.

zakaz hodowli norek i uboju rytualnego. Norki to akurat rolnicy mają w d.upie, bo malo kto tym się zajmuje. Ale przez zakaz uboju rytualnego spadnie popyt np na wołowinę. Bo izrael i muzułmanie pójdą kupować mieso od innych a nie z polski. skonczy się zbyt, nie bedzie gdzie sprzedać już wyhodowanych zwierząt, wiec i pewnie spadnie cena skupu. i ucierpią nawet ci, którzy na własny rynek produkowali. Ale ceny w sklepach nie spadną bo każdy bedzie chciał zarobić jak najwiecej na marży.

te ciągniki to raczej nie za gotówkę kupione... odnośnie protestu to proszę się dokładnie zapoznać ze zmianami jakie są proponowane przez PiS, tu chodzi o coś znacznie więcej, a krzyczenie o poprawie dobrobytu zwierząt to dobry chwyt dla wszystkich którzy mają tylko pieski i kotki w miastach... OBUDŹCIE SIE!