Rozumiem, że MTC, to ktoś wypowiadający się (pół)oficjalnie za MTC właśnie. Chciałbym zatem zapytać: Wy tak na poważnie? Co da \"Fronderajchowi\" i Miastu ustawienie tych tabliczek? Darmowe będą? Ktoś oczywiście jeszcze zbierze gratulacje, może gratyfikacje nawet. Jeśli dyrektorowi Nuszkiewiczowi naprawdę zależy na godnym upamiętnieniu Czesława Freudenreicha, to raz: niech się nauczy prawidłowo wypowiadać nazwisko, ale przede wszystkim, niech chociaż podejmie starania, by MTC przenieść do willi. Burmistrz chciał łączyć muzeum z MDK, gdzie też poniekąd o warunki lokalowe chodziło. Ten Człowiek i jego rodzina to przecież kawał pięknej historii Koła, tylko kto dzisiaj coś o Freudenreichach wie? Młodsze pokolenia to już w ogóle tylko o tzw. \"centrum handlowym\" wiedzą najczęściej.

Nie ma stałych zajęć edukacyjnych z dziećmi, nie było konkursu dla dzieci, nie ma prawdziwych półkolonii.. a co jest?? ano jest administracja i obsługa w muzeum... i budżet ponad 200 tysięcy złotych

Nasze Muzeum to ewenement: muzeum gdzie nie ma muzealników tylko sami pracownicy administracji i obsługi! i idzie na to 230 tysiecy rocznie...

Chodzi mi o to, że to my płacimy za utrzymywanie muzeum ponad 200 tysiecy rocznie w którym są sami pracownicy administracji i obsługi. Gdzie są prawdziwe półkolonie dla dzieci? Jeśli działalność muzeum ma się ograniczać do wystaw i takich inicjatyw to uważam, że utzrymywanie tej instytucji jest bez sensu i należy ją połączyć z MDK. Pytam się: Po co płacić na muzeum ponad 20 tysięcy rocznie w którym nie ma muzealników?????

Chcielibyśmy rozwiać obawy związane z wnioskiem muzeum. Nic to nie kosztowało. Wystarczyła do tego znajomość podstawowego opracowania dotyczącego osoby Czesława Freudenreicha autorstwa Józefa Mujty i Mieczysława Starzyńskiego z 1984 r. gdzie ta informacja się znajduje.

My za to płacimy bo w muzeum sama administracja i obsługa według tego co jest na stronie internetowej. Więc mamy inicjatywy.... zamiast np. prawdziwych półkolonii dla dzieci, czy corocznego konkursu historycznego... Czyżby nie miał kto tego zrobić?

Nie wiem o co Ci chodzi z tym LSD, ale ponad 200 tysiecy to budżet muzeum a my za to płacimy....

jeżeli sądzisz, że na stwierdzenie oczywistego faktu, że ulica nosi taką nazwę na całej długości trzeba wydać 200 tys. zł to rzeczywiście masz kwalifikacje na wysokie kierownicze stanowiska w tym mieście, a nawet kraju - ale pod warunkiem, że znowu będzie rządziło LSD, a stanowiska będzie się obsadzało poprzez unieważnianie wcześniej rozstrzygniętych konkursów i wyznaczenie właściwego człowieka - właśnie z takimi horyzontami myślowymi.

Nie no... muzeum za 200 tysiecy rocznie odkrywa alejkę freudereicha. Dołozyć jeszcze drugie 200 tysięcy propouję bo tak aktywnie działają.., że nikt tego wczesniej nie dostrzegł.

Zgodnie z obowiązującą uchwałą Rady Miejskiej z 9 marca 1984 r. ulica Parkowa została przemianowana na Aleję Czesława Freudenreicha na całej swej długości od ul. Sienkiewicza do ul. Sportowej. Skierowany do Burmistrza Miasta Koła przez Muzeum Technik Ceramicznych wniosek jest zatem próbą przywrócenia w pełni tej formy upamiętnienia osoby Czesława Freudenreicha. Dotychczas bowiem w wyniku zmian w organizacji ruchu w tej części miasta znaczący odcinek tej ulicy został tej nazwy niestety pozbawiony, na co nikt do tej pory nie zwrócił uwagi.

Rzeczywiście dobrym pomysłem byłoby zadbanie o dom Czesława Freudenreicha. Muzeum faktycznie mogłoby być tam. Trzeba by oczywiście willę dostosować, być może uregulować stan prawny (nie wiem, czyja ona jest obecnie). Zapłacić za tabliczkę przy parkowej alei, to tylko strata publicznych pieniędzy. Jeśli już chcecie się brać za ulice, to komucha Zawadzkiego wymieńcie przede wszystkim.

taka inicjatywa to wszystko na co stać instytucję w sferze jej działalności muzealnej?hmm na stronie internetowej widzę tylko pracowników administracji i gospodarczych. Uważam, że należy połączyć tę instytucję z MDK bo to nieporozumienie żebyśmy w muzeum utrzymywali administarcję i obsługę - obsługę czego? kogo? A idzie na to ponad 200 tysięcy rocznie.... za to mamy inicjatywę....

Nuszkiewicz znowu będzie mówił swoje \"Fronderajch\"... Śmieszne to dosyć, żałosne nawet. Nasz zasłużony Obywatel, przez wielkie \"O\", ma swoją ulicę, króciutką (Jacek Bąkowski też zresztą jakiejś rewelacyjnej nie ma), ale tam. Nadać jego imię jeszcze tej alejce parkowej to cyrk. Raczej zróbcie wszystko, by muzeum było właśnie w willi Freudenreichów, bo to wiele lepsza lokalizacja, niż obecna, wtedy Cię będę Panie Tomku szanował. Pajacowaniem niestety zdziałasz niewiele.