Piękny pies rasy Golden Retriever walczy o życie w poznańskiej klinice z uszkodzonym płucem od śrutu wiatrówki. Kto i dlaczego strzelał do psa? Ustaleniem sprawcy zajmować się będzie Komenda Powiatowa Policji w Kole.
W ostatnią niedzielę, przed południem w okolicy firmy Agronas (ul. Bursztynowa / Powiercie Kolonie) pies opuścił swoją posesję przechadzając się po okolicy. Po około godzinie wrócił do domu ranny. W pierwszej myśli właścicielka myślała, że został potrącony przez samochód i natychmiast udała się z psem do weterynerza. Po zbadaniu lekarz stwierdził obecność śrutu w ciele zwierzęcia i zalecił szybkie leczenie. Na ciele Golder Retrievera było widać kilka śladów po strzałach. Ranne zwierzę przewieziono do Poznania, gdzie lekarze specjaliści walczą o jego życie.
Właściciele proszą o kontakt osób, które cokolwiek mogły widzieć lub wiedzieć. Kontakt: 606416089
Również myślę, że to ktoś z najbliższego sąsiedztwa płci męskiej. To, że pies oddalił się sam z domu to nie zaraz wina człowieka. Niektóre suczki mają teraz cieczkę. Warto sprawdzić czy któraś po sąsiedzku takowej nie ma, a właściciel wiatrówki. Życzę pieskowi powrotu do pełni zdrowia i złapania strzelającego.
Nie popieram tego, szkoda mi bardzo pieska, mam nadzieję,że znajdziecie winnego ale uważam,że jest to wina właścicieli. Dlaczego pies opuścił posesje i sam się przechadzał? Ludzie pilnuje swoich psów. Ja też mieszkam na Powierciu tylko w innym rejonie, dziecko moje boi się wyjść na spacer z psem bo latają po drogach psy
Najlepiej jest obwinić właściciela. Sama jestem przeciwniczką biegania zwierząt bez opieki, bez różnicy czy to pies czy kot. Jeśli ktos ma zwierzę to powinien się nim zajmować i nigdy nie dopuścić do tego aby zawadzały innym ludziom. Sama wściekam się gdy koty sąsiadów załatwiają własne potrzeby do mojego ogrodu, albo wchodzą do mojego domu gdy otworzę drzwi czy okno. Mam kota i psa, pilnuje wszystkich szczelin w domu jak tylko potrafię aby kot nigdy nie wydostał sie na dwór więc wychodzi na dwór jedynie na smyczy. Co do psa, tylko spacery na smyczy, ewentualnie wyjazd na łąki aby sie wybiegał...Mam ogród przy domu z wysokim płotem specjalnie ogrodzonym aby pies nigdy nie uciekl gdy wyjdzie na dwór, płot jest nowo postawiony i wydawało mi się, że swietnie zabezpieczony...Jednak...kilka dni temu wypuściłam psa do ogrodu aby sobie w nim pobiegał, nie było jej jakiś czas gdy wyszłam po nią bo nie przychodziła na wołanie okazało sie, ze psa nie ma.Po jakimś czasie przyprowadziła ją jedna z sąsiadek. Co sie okazało suka podkopała się pod płotem...Więc nie oceniajcie wszystkich jedna miara, bo być może pies uciekł sam pomimo starań właściciela...A tak na marginesie na pewno nie jest to powód aby strzelać do psów czy kotów, tylko jakiś idiota zdolny jest do takich zachowań...
ja nie wiem jak było w tej sytuacji, ale psa nie było godzinę, więc właściciele nie szukali go? To jest duży pies a dzieci i nie tylko bo ja też boję się takich psów. masz pas? to bierzesz za niego odpowiedzialność, nawet jak pierwszy raz zdarzyło mu się wydostać i kogoś np ugryźć .
Nie przemawiają do mnie takie głupie tłumaczenie...
Takie sprawy tylko po sąsiedzku , bo najciemniej pod latarnią! Nie zrobił tego nikt z poza osiedla jestem o tym przekonana! Mojej babci sąsiad zastrzelił dwa psy i babcia też po wsi szukała , a winnego miała pod nosem! Ci co są najbliżej nas zawsze sądzą , że są po za kręgiem podejrzanych .
W BbK cały czs na działkach połowe psów zatrutych ( z czego kilka udłao sie uratować reszta padła) sprawa nikt sie nie zajmuje. Rozumiem jeden tai przypadek ale nie tyle. (objawy: pies nie chce jesc slabnie i pada), znam przypadki od dużych psów typu owczarek do malych.
10.4℃
![Dni otwarte w ZSCKR w Powierciu - uczniowie mieli możliwość zobaczyć wszystko na własne oczy [WIDEO]](https://www.e-kolo.pl/uploads/news/693ccc546d10610fc015b6b67629bc9c.jpg)
