W czerwcu 2025 roku do sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej przybyły tysiące pielgrzymów z całej Polski, w tym maturzyści, którzy pragnęli dziękować Bogu za otrzymane łaski. Wydarzenie to nie tylko podkreśla duchową jedność uczestników, ale także uwydatnia znaczenie tych pielgrzymek w obliczu współczesnych wyzwań. W artykule przedstawimy główne zarysy wydarzenia oraz reflexje uczestników.
W dniu 13 lipca do Lichenia dotarła XXI Pielgrzymka Piesza z Bydgoszczy, która w tym roku liczyła około 400 osób. Pielgrzymi zostali powitani na schodach bazyliki już o godzinie 10:00. Głównym punktem programu była Msza Święta o godzinie 12:00, podczas której dziękowano za pomyślnie zdane egzaminy maturalne.
Mszy przewodniczył ks. prefekt Paweł Białczyk, który w swoim kazaniu odwołał się do przypowieści o miłosiernym Samarytaninie, nadając jej głęboki sens i wymiar symboliczny. Wskazał na uprzedzeń drogi z Jerozolimy do Jerycha jako reprezentację duchowych wyzwań, przed którymi stają młodzi ludzie. Zwrócił uwagę, że Jerozolima to miejsce święte, natomiast Jerycho symbolizuje ciemność i grzech. Przypowieść ta stała się punktem wyjścia dla refleksji nad osobistymi zmaganiami słuchaczy.
W liturgię zaangażowani byli młodzi maturzyści, którzy czytali Słowo Boże, modlitwy wiernych oraz niesli dary ołtarza. Wśród nich znalazło się również świadectwo szkolne, symbolizujące ich wysiłek i dziękczynienie za łaski, które towarzyszyły im w czasie nauki. Ich aktywność podczas Mszy była wyrazem wdzięczności oraz zawierzenia swojej przyszłości Bogu i Matce Bożej Licheńskiej, określanej jako Bolesna Królowa Polski.
Pielgrzymi z Bydgoszczy zaprezentowali swoją radość poprzez wielobarwne flagi oraz muzykę, uczestnicząc w modlitwie za pomocą śpiewu. Wśród pielgrzymów była Ewa Wiczeńska z Łochowa, nauczycielka oraz doświadczona pątniczka, która podzieliła się swoim doświadczeniem pielgrzymowania. Zauważyła, że w ciągu ośmiu lat uczestniczyła w pielgrzymkach wielokrotnie, zarówno jako młoda dziewczyna, jak i babcia. Opisała Licheń jako miejsce mocy duchowej, które przynosi radość i poczucie opieki, jakby człowiek był w raju.
Ewa Wiczeńska zwróciła również uwagę na zmiany w liczbie pielgrzymów na przestrzeni lat. Obecnie wiele grup liczy znacznie mniej uczestników niż dawniej, co może być trudne dla niektórych, lecz sama nauczycielka cieszy się, że co roku udaje jej się zachęcić około piętnastu młodych ludzi do udziału w pielgrzymce. Podkreśla, że dla nich jest to nie tylko przygoda, ale prawdziwe doświadczenie żywego Boga.
Kiedy zapytano ją, co powiedziałaby młodym ludziom na temat pielgrzymek, Ewa Wiczeńska odpowiedziała, że to codzienne odkrywanie Bożych niespodzianek. Podkreśliła, że choć pielgrzymka to trud, daje także ogromną satysfakcję dzięki wspólnocie, radości, Eucharystii i adoracji. Zaznaczyła, że Bóg wspiera pielgrzymów, dając im moc nawet w chwilach, gdy czują się wyczerpani.